Observes

niedziela, 4 września 2016

Totally weak...

Witam. Niestety, nie dałam rady wczoraj pojechać do tego schroniska... Strasznie źle się czułam, ledwo co przetrwałam ten weekend jakoś. Tak bardzo chciałam tam jechać. Mam nadzieję, że w następną sobotę tam się wybiorę, bo spotkania są co weekend. Co u mnie? Oprócz tego, że ten weekend był jednym z moich najdziwniejszych i najgorszych, to teraz w miarę lepiej się czuję. Leżąc prawie cały dzień bez życia w sobie, posegregowałam prawie wszystkie zdjęcia  na laptopie. Jeszcze trochę mi zostało, lubię jak mam porządek w laptopie, w pokoju niekoniecznie, haha. A, że tak chaotycznie wszystkie pliki powrzucałam, bo poprzedni komputer musiałam oddać to trochę odwlekałam te segregowanie plików. Nie wiem, czy wy też nie cieszycie się, że jutro już poniedziałek? Ja czuję wstręt do tego dnia, a fakt, że mam jutro paskudne lekcje, jeszcze bardziej się przyczynia do mojej nienawiści do tego dnia tygodnia. Tak, to chyba na tyle, mam nadzieję, że w końcu trochę lepiej się poczuję, na tyle lepiej, żeby coś ciekawego zdziałać tutaj. :D Pozdrawiam!
2k14
PS. Zastanawiam się, czy nie zrobić sobie ponownie 'snake bites', strasznie mi się podobają takie kolczyki w wardze. :D

piątek, 2 września 2016

First day in school after holidays

Witam, mój dzień w szkole nie był taki zły. Wiadomo, sprawy organizacyjne, ale też fakt, że dzisiaj miałam 4 lekcje tylko, sprawił iż ten dzień stał się do zniesienia na luzie. :) Dużo się nie wydarzyło, no oprócz dziwnych spekulacji nauczycielki od geografii odnośnie mnie i kolegi z klasy, ale podeszłam do tego z humorem, nic nie miało prawa popsuć mi tego dnia. :) Jestem szczęśliwa. Ogólnie jestem pozytywną osobą, lubię eksperymentować ze wszystkim. Dzisiaj, dla przykładu, pomalowałam swoje oczy w stylu jaki kocham, mrocznie, czarno. Tak, uwielbiałam być takim 'emosem', nawet jeśli innym to nie pasuje, liczy się to, jak ja się czuję z samą sobą.  Notkę dodaję dosyć późno, bo dzisiaj miałam sporo do zrobienia w domu. A jutro czeka mnie interesujący dzień, bo pojadę na spotkanie wolontariuszy w schronisku "Dobra Nadzieja", w pobliskiej miejscowości, wraz z koleżanką. Nie mogę się doczekać. Schronisko oczywiście jest dla zwierząt, zapisałam się tam, bo wraz z koleżanką poczułyśmy potrzebę, by pomagać bezbronnym stworzeniom. To na tyle, jutro zdam relację, jak wyglądał dzień w schronisku dla zwierząt. Także, nie kupujcie - adoptujcie.
A tymczasem podrzucam moje zdjęcie z dzisiaj i żegnam się z Wami! Pozdrawiam :)

czwartek, 1 września 2016

Come back to school... again.

Witam! Jak tam po rozpoczęciu roku szkolnego? U mnie dosyć spoko, ale jak zwykle było tak duszno na sali gimnastycznej, że masakra. Szkoda, że w tej ostatniej klasie nie jesteśmy w pełnym składzie. Cóż, bywa i tak, niestety. A Wy? Pisaliście komisy, albo coś w tym stylu? Ja na szczęście w ostatniej chwili wywinęłam się z pisania egzaminu komisyjnego, z matematyki rzecz jasna. Pamiętam jak czerwiec był dla mnie okropnym miesiącem... Tyle zakuwałam matematykę, żeby zdać bez problemu... A mogłam iść w tym samym czasie na prawko, ale... szkoła była ważniejsza. Teraz też jest, bo muszę przyłożyć się do nauki, do matury, niż iść na kursy do prawa jazdy. Co do dzisiejszego dnia... Gdyby nie fakt, że to początek szkoły i koniec przez jakiś czas spokoju od wszystkiego, to dla mnie udany dzień... No oprócz mojego niefortunnego wpadnięcia w zadek dosyć potężnej kobiety przy tablicy ogłoszeń w szkole... Eh, kolega, prawie się popłakał ze śmiechu, a ja w sumie też, ale odczułam okropne zażenowanie zaistniałą sytuacją. No, a jak było po wszystkim to z koleżanką i kolegą z  klasy poszliśmy na piwo. Byłam dumna, że mogę użyć swojego dowodu w końcu :D Bardzo fajne uczucie... hehe. Ale to tylko teraz tak się jaram, wkrótce w ogóle zapomnę, że stara jestem... No nic, to chyba wszystko, na razie takie posty, a nie inne, bo jeszcze spraw z komputerem nie załatwiłam do końca. W sensie, że miałam taki komputer na okres szkoły, ale, że kupiłam laptopa, to muszę teraz z tamtego komputera tutaj rzeczy powrzucać i oddać go po prostu. Także, zdjęcia będą, spokojnie, ale nie teraz, muszę wszystko ogarnąć. Trzymajcie się!