Nic nie jest tak jak ludzie sobie planują, zawsze coś stoi na
przeszkodzie, robią się schody. Wszystko jest tak jak być nie powinno.
Dlaczego tak łatwo jest zniszczyć coś w przeciągu kilku słów, co
budowało się miesiącami? Wrażliwe na rozsypkę niczym domek z kart. W
głowie tysiące pytań, zero logicznych odpowiedzi. Dlaczego wszystko jest
takie trudne? Ale czy kogoś to obchodzi, czy komuś zależy by było
inaczej? Właśnie... Nie mam już siły.